Przejdź do głównej zawartości

Uncle Chestnut's Table Gype

Rodzaj gry: GRA W KOŚCI (ale specjalne, a nie tradycyjne)

Liczba graczy: 2 - 4

Czas gry: 25 minut (czasem mniej)

Gdzie grać?

http://pl.boardgamearena.com/#!gamepanel?game=unclechestnuttablegype

Rozgrywka

Zdecydowałam się na opisanie bardzo mało znanej gry Uncle Chestnut's Table Glype głównie dlatego, żeby przybliżyć jej zasady. Nawet na portalu z grami niewiele osób w nią gra, możliwe, że nie wiedzą jak :-)
A gra jest sympatyczna, łatwa i dość szybka.
Wymyślił ją, do spółki z kolegą, H.G. Wells (ten od Wojny Światów, czy Wyspy Doktora Moreau).
Na planszy o wymiarach 10 x 10 pól (bez 4 pól w rogach, czyli mamy 96 pól -  jak na zdjęciu niżej) umieszczamy kostki, które będą pionkami w naszej grze.
Każdy z graczy ma 8 kostek.  Przy dwóch graczach kostki umieszczane są po przeciwnych stronach planszy, nie wiem jak to jest przy większej liczbie graczy, bo nie miałam okazji spróbować.

O co chodzi? O przejście wszystkimi swoimi kostkami na drugą stronę.
W naszym ruchu mamy do wyboru:
- przesunąć kość - każda kostka rusza się inaczej, zależnie od symbolu widocznego na górze
- przerzucić kość

Kto pierwszy ustawi swoje kości po przeciwnej stronie, ten wygrywa.
 
Skalowalność

W dwie osoby gra się bardzo dobrze. Nie wiem jak to wygląda przy 3 lub 4, bo nie grałam.

Losowość

Widzimy jakimi symbolami gramy, dopiero gdy zdecydujemy się lub zostaniemy zmuszeni do przerzucenia kości, nie wiemy co nam wypadnie.
Element losowy przy grach logicznych jest rzadkością, dodaje tej grze lekkości, na pewno będzie irytował wytrawnych strategów.

Dla kogo ta gra?

Dla tych, którzy lubią gry logiczne bez fabuły czy klimatu (warcaby, gomoku, reversi, itp.). Świetna dla dwóch osób, wymaga główkowania.

Moim zdaniem (3/5)

Całkiem sympatyczna gra, ale rzadko mam okazję w nią z kimś zagrać, bo mało jest chętnych. Dobra na szybką logiczną rozgrywkę z nutą losowości.


(zdjęcie pochodzi z serwisu pl.boardgamearena.com)
==================
Poniżej jak zwykle krótkie streszczenie zasad.


W grze chodzi o przejście wszystkimi swoimi kośćmi na stronę przeciwną.
Kto pierwszy ten wygrywa.

Gracz w swojej turze może poruszyć daną kość lub przerzucić ją licząc na inny symbol.
Kości ruszają się w zależności od symbolu widniejącego na górze:

- ogień - może się poruszać we wszystkich kierunkach poziomo, pionowo i po przekątnych
- książka - może się poruszać we wszystkich kierunkach poziomo lub pionowo
- miecze - mogą się poruszać we wszystkich kierunkach po przekątnych
- drzewo - może się poruszać prosto w tył lub przód, ewentualnie po przekątnych tylko w przód
- kapelusz - porusza się we wszystkich kierunkach jak konik szachowy (jedno w bok, dwa do przodu)
- ucho - nie może poruszać się w ogóle

Ruszamy się zawsze o 1 pole, zgodnie z zasadami ruchu dla danego symbolu (za wyjątkiem kapelusza, który ma swój specyficzny ruch i ucha, które nie rusza się wcale). Nie można stawać na kości przeciwnika, ale można ją przeskoczyć, za co dostajemy dodatkowy ruch tą kością (jak w warcabach). Przeskoczenie nad kością przeciwnika skutkuje koniecznością przerzucenia tej kości.

Na komputerze gra się o tyle łatwo, że podpowiada on jakie możliwości ruchu ma każda z kości, nie trzeba tego pamiętać.

To wszystko, zachęcam do spróbowania :-)
 


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jungle speed

Rodzaj gry :  IMPREZOWA Liczba graczy :  2 - 20 Czas gry :  ok. 10 -15 minut 1 rozgrywka (ale nigdy się na jednej nie kończy) Pudełko i wydanie Gra mieści się w kartonowym pudełku dość kiepskiej jakości, ale to nie przeszkadza, bo w środku znajduje się lniany woreczek na karty i totem, a on się świetnie nadaje do przechowywania i zabierania na imprezy. Karty mają niestandardowe wymiary i są kwadratowe, na szczęście całkiem porządne i dobrze znoszą godziny grania.

Jumanji

Rodzaj gry : PRZYGODOWA Liczba graczy : 2 - 4 (najlepiej mieć jeszcze kilku graczy zapasowych) Czas gry : producent nie precyzuje, ale może ciągnąć się latami Pudełko i wydanie Na wydanie nie można narzekać. Pudełko jest drewniane, rzeźbione (dość ciężkie). Elementy bardzo porządne, tylko sama plansza wygląda dość ubogo i nie zapowiada emocji, które nas czekają. Plansza w czasie rozgrywki

Konwentowe króciaki

Raz w roku w grudniu jeżdżę na mój ulubiony konwent – Nordcon. Zazwyczaj cały czas spędzam tam siedząc w sali z planszówkami (wyjątek stanowi turniej piłkarzyków :-)  ). Wybór tytułów jest zwykle ogromny, a że impreza ma zacnych planszówkowych sponsorów, to i nowości jest sporo. Chciałam się z Wami podzielić wrażeniami z gier, w które miałam okazję zagrać podczas ostatniego Nordconu. Część z nich jest nowa, część niekoniecznie, ale ja miałam okazję zagrać w nie po raz pierwszy. Każdy akapit to jedna gra, więc nie ma potrzeby czytania wszystkiego – można sobie poskakać po tytułach ;-)