Rodzaj gry: IMPREZOWA
Liczba graczy: 4 - 12 (gra się drużynowo więc liczbę graczy można powiększyć, jeśli jest taka potrzeba)
Czas gry: 45 minut wg producenta (tyle pewnie trwa jedna rozgrywka, nigdy nie grałam tylko raz ;-) )
Pudełko i wydanie
Wydanie jest podobne do "Jungle speed" - w kartonowe pudełko włożony jest lniany woreczek z kartami, notatnik do liczenia punktów oraz plastikowa klepsydra. Karty są średniej jakości - mogą się wycierać przy częstym użytkowaniu, klepsydra jest za to odporna na wstrząsy i upadki.
Rozgrywka
"Time's up!" to kolejna odmiana kalamburów - tym razem odgadujemy postacie.
Ich różnorodność jest duża, są postacie prawdziwe i fikcyjne, żyjące i historyczne. Na szczęście, jeśli nie znamy wszystkich, pomocna jest miniksiążeczka z informacją kto jest kim. Przyznaję, że nie czytałam jej przed grą, żeby nie psuć sobie zabawy - nie sprawdzać co mnie w grze czeka.
Gramy drużynowo i zdecydowanie najlepiej sprawdzają się zespoły dwuosobowe. Do gry bierzemy 40 kart i decydujemy czy będziemy odgadywali postacie napisane na żółtym czy niebieskim tle (każda karta ma po 2 nazwiska).
Dla osób mających problem z rozróżnianiem kolorów wydawca umieścił szlaczek na żółtym tle. Swoją drogą w ferworze walki i upływającego czasu zdarzają się pomyłki, a to niestety wpływa na dalszą grę, więc trzeba się pilnować.
Rozgrywka składa się z 3 rund:
1) jedna z osób w drużynie opisuje postacie (słownie) - reszta odgaduje. Wszystko na czas, aż do przesypania się klepsydry. Gramy zmieniając drużyny tak długo, aż wszystkie postacie zostaną odgadnięte.
2) Bierzemy TE SAME 40 kart i odgadujemy postacie podając tylko 1 słowo jako podpowiedź.
3) Znów bierzemy te same karty i odgadujemy postacie prezentując je gestami, bez słów.
Każdą odgadniętą kartę drużyna zatrzymuje dla siebie i na koniec każdej z rund
podliczane są punkty. Wygrywają ci, którzy mają najwięcej punktów na końcu rozgrywki.
Skalowalność
Gra się bardzo dobrze i w 2, 3 i w 4 pary. Więcej par to już trochę zbyt dużo, najwygodniej jest też, gdy zespoły są 2-osobowe.
Losowość
Karty z postaciami wyciągane są losowo.
Dla kogo ta gra?
Dla wszystkich, którzy lubią kalambury i zgadywanki. Nadaje się dla rodzin z dziećmi pod warunkiem, że dzieci znają postacie z kart, więc bardziej dla nastolatków niż młodszych.
Bardzo dobra pozycja dla tych, którzy w gry planszowe nie grają. Świetna na imprezy.
Moim zdaniem (5/5)
Wszyscy moi znajomi oszaleli na punkcie tej gry. Ja też :-). Jest dynamiczna i niebywale zabawna. Czasami aż się prosi, żeby pewne teksty zanotować zanim uciekną w niepamięć. Zawsze po zakończonej rozgrywce zaczynamy następną.
Dwa minusy, o których należy wiedzieć:
1) gra weryfikuje wiedzę - mogą trafić się osoby, które źle się będą czuły z tym, że nie znają którejś z postaci. Im pewnie ta gra się nie spodoba. A gwarantuję Wam, że trafi się postać Wam nieznana.
2) Kart jest 220, postaci 440 - skończą się wszystkie - mamy problem. Niestety tak to już takimi grami jest, choćby nie wiem ile kart miały, to się w końcu wszystkie ograją. Jeżeli gracie cały czas w tym samym gronie, to nie przeszkadza to za bardzo - nie ma elementu zaskoczenia, ale zgadywanie zostaje. Jeżeli osoby, które znają karty chcą grać z takimi, które nie grały wcześniej, to proponuję odpowiednie zmiany w parach, w przeciwnym razie wynik jest z góry przesądzony.
"Time's up!" ma na świecie już kilka dodatków, więc należy czekać na kolejne w Polsce.
Wydania różnią się między sobą postaciami - wydawcy starają się dopasować je do danego kraju - dlatego przygotowanie kart do druku trochę trwa.
Ja już nie mogę się doczekać :-)
Niżej podaję zasady gry, ale ja gram według własnych:
1) gracze przed grą nie widzą żadnej z 40 kart
2) w drugiej rundzie można zgadywać do skutku, ale nie ma pasowania
3) w trzeciej rundzie jest czysta pantomima - bez dźwięków
==================
W ramach krótkiego uzupełnienia do zasad, które zostały przedstawione wyżej:
1) Gdy wybierzemy 40 kart do grania i rozdamy je wszystkim osobom, każdy powinien dostać dwie dodatkowe karty. Tak otrzymane postacie każdy przegląda (każdy swoje) i odrzuca 2 karty, które mu nie pasują.
2) W pierwszej rundzie można zgadywać postać do skutku (końca czasu), ale nie można pasować.
3) W 2 i 3 rundzie postać odgadujemy tylko raz, jeśli nie zgadniemy to prezentowana jest osoba z kolejnej karty, można za to powiedzieć pas.
Liczba graczy: 4 - 12 (gra się drużynowo więc liczbę graczy można powiększyć, jeśli jest taka potrzeba)
Czas gry: 45 minut wg producenta (tyle pewnie trwa jedna rozgrywka, nigdy nie grałam tylko raz ;-) )
Pudełko i wydanie
Wydanie jest podobne do "Jungle speed" - w kartonowe pudełko włożony jest lniany woreczek z kartami, notatnik do liczenia punktów oraz plastikowa klepsydra. Karty są średniej jakości - mogą się wycierać przy częstym użytkowaniu, klepsydra jest za to odporna na wstrząsy i upadki.
Rozgrywka
"Time's up!" to kolejna odmiana kalamburów - tym razem odgadujemy postacie.
Ich różnorodność jest duża, są postacie prawdziwe i fikcyjne, żyjące i historyczne. Na szczęście, jeśli nie znamy wszystkich, pomocna jest miniksiążeczka z informacją kto jest kim. Przyznaję, że nie czytałam jej przed grą, żeby nie psuć sobie zabawy - nie sprawdzać co mnie w grze czeka.
Gramy drużynowo i zdecydowanie najlepiej sprawdzają się zespoły dwuosobowe. Do gry bierzemy 40 kart i decydujemy czy będziemy odgadywali postacie napisane na żółtym czy niebieskim tle (każda karta ma po 2 nazwiska).
Dla osób mających problem z rozróżnianiem kolorów wydawca umieścił szlaczek na żółtym tle. Swoją drogą w ferworze walki i upływającego czasu zdarzają się pomyłki, a to niestety wpływa na dalszą grę, więc trzeba się pilnować.
Rozgrywka składa się z 3 rund:
1) jedna z osób w drużynie opisuje postacie (słownie) - reszta odgaduje. Wszystko na czas, aż do przesypania się klepsydry. Gramy zmieniając drużyny tak długo, aż wszystkie postacie zostaną odgadnięte.
2) Bierzemy TE SAME 40 kart i odgadujemy postacie podając tylko 1 słowo jako podpowiedź.
3) Znów bierzemy te same karty i odgadujemy postacie prezentując je gestami, bez słów.
Każdą odgadniętą kartę drużyna zatrzymuje dla siebie i na koniec każdej z rund
podliczane są punkty. Wygrywają ci, którzy mają najwięcej punktów na końcu rozgrywki.
Skalowalność
Gra się bardzo dobrze i w 2, 3 i w 4 pary. Więcej par to już trochę zbyt dużo, najwygodniej jest też, gdy zespoły są 2-osobowe.
Losowość
Karty z postaciami wyciągane są losowo.
Dla kogo ta gra?
Dla wszystkich, którzy lubią kalambury i zgadywanki. Nadaje się dla rodzin z dziećmi pod warunkiem, że dzieci znają postacie z kart, więc bardziej dla nastolatków niż młodszych.
Bardzo dobra pozycja dla tych, którzy w gry planszowe nie grają. Świetna na imprezy.
Moim zdaniem (5/5)
Wszyscy moi znajomi oszaleli na punkcie tej gry. Ja też :-). Jest dynamiczna i niebywale zabawna. Czasami aż się prosi, żeby pewne teksty zanotować zanim uciekną w niepamięć. Zawsze po zakończonej rozgrywce zaczynamy następną.
Dwa minusy, o których należy wiedzieć:
1) gra weryfikuje wiedzę - mogą trafić się osoby, które źle się będą czuły z tym, że nie znają którejś z postaci. Im pewnie ta gra się nie spodoba. A gwarantuję Wam, że trafi się postać Wam nieznana.
2) Kart jest 220, postaci 440 - skończą się wszystkie - mamy problem. Niestety tak to już takimi grami jest, choćby nie wiem ile kart miały, to się w końcu wszystkie ograją. Jeżeli gracie cały czas w tym samym gronie, to nie przeszkadza to za bardzo - nie ma elementu zaskoczenia, ale zgadywanie zostaje. Jeżeli osoby, które znają karty chcą grać z takimi, które nie grały wcześniej, to proponuję odpowiednie zmiany w parach, w przeciwnym razie wynik jest z góry przesądzony.
"Time's up!" ma na świecie już kilka dodatków, więc należy czekać na kolejne w Polsce.
Wydania różnią się między sobą postaciami - wydawcy starają się dopasować je do danego kraju - dlatego przygotowanie kart do druku trochę trwa.
Ja już nie mogę się doczekać :-)
Niżej podaję zasady gry, ale ja gram według własnych:
1) gracze przed grą nie widzą żadnej z 40 kart
2) w drugiej rundzie można zgadywać do skutku, ale nie ma pasowania
3) w trzeciej rundzie jest czysta pantomima - bez dźwięków
==================
W ramach krótkiego uzupełnienia do zasad, które zostały przedstawione wyżej:
1) Gdy wybierzemy 40 kart do grania i rozdamy je wszystkim osobom, każdy powinien dostać dwie dodatkowe karty. Tak otrzymane postacie każdy przegląda (każdy swoje) i odrzuca 2 karty, które mu nie pasują.
2) W pierwszej rundzie można zgadywać postać do skutku (końca czasu), ale nie można pasować.
3) W 2 i 3 rundzie postać odgadujemy tylko raz, jeśli nie zgadniemy to prezentowana jest osoba z kolejnej karty, można za to powiedzieć pas.
Co do 3 rundy, to z tego co pamiętam, to dźwięki mogą być, ale nie mogą to być melodie. Ale np. dźwięki wydawane przez Chewbacce już tak:)
OdpowiedzUsuńA faktycznie, to nasze zasady, że bez dźwięków :-) Dzięki, poprawię.
UsuńGenialna gra, która zrobiła furorę wśród moich znajomych.Wszyscy świetnie się bawią i pękają ze śmiechu. Dla rodzin z dziećmi na pewno doskonale sprawdzi się Time's up Family ;)
OdpowiedzUsuń