Przejdź do głównej zawartości

Splendor

Rodzaj gry: KARCIANA


Liczba graczy2 - 4 

Czas gryok. 30 minut wg producenta (tak wychodzi)

Pudełko i wydanie

Gra jest bardzo dobrze wydana. Na każdy element jest wypraska w pudełku, karty mają ładne ilustracje, a żetony kamieni szlachetnych są ciężkie i przyjemnie leżą w dłoni.



Rozgrywka

W "Splendorze" będziemy pozyskiwać klejnoty, które pozwolą nam na kupowanie kart, dających na koniec punkty prestiżu (zwycięstwa). Kart są trzy rodzaje (oznaczone różnymi kolorami rewersu). Najtańsze rzadko dają nam jakieś punkty, średnie zawsze dają jakiś bonus, a najdroższe są wysoko punktowane, ale nie jest łatwo o ich zakup (potrzeba sporo klejnotów).

Wspomnianych klejnotów mamy pięć rodzajów: rubiny, szafiry, diamenty, onyksy i szmaragdy, do tego dochodzi jeszcze złoto, służące jako dzika karta (zastępuje dowolny klejnot).
Grę rozpoczynamy wykładając na stół po cztery odkryte karty z każdego rodzaju (najtańszych, średnio drogich i najdroższych) oraz płytki arystokratów. Każdy z graczy może wykonać podczas swojego ruchu jedną z dostępnych akcji:
1. Kupić kartę - każda karta ma podany koszt zakupu w klejnotach oraz informację jaki klejnot będzie dostarczała graczowi po zakupie. Oznacza to, że jeżeli kupimy kartę z namalowanym szafirem, to każdą następną kartę, która wymaga szafirów, będziemy mogli kupić za jeden szafir mniej. W taki sposób tworzy nam się taka maszynka do kupowania, bo im więcej mamy tym łatwiej nam kupować następne karty (dość szybko będziemy mieli wystarczająco dużo klejnotów, aby te najtańsze karty brać za darmo). 
2. Wziąć klejnoty - jeśli do zakupu brakuje nam błyskotek to możemy je zabrać z ogólnego stosu - trzy różne lub dwa identyczne.
3. Zarezerwować kartę - jeśli któraś z kart jest szczególnie atrakcyjna, ale nie chcemy/nie możemy jej w danej chwili kupić, to możemy ją zabrać na rękę, a przy okazji otrzymać jedną sztukę złota. Nie można mieć więcej niż trzech kart na ręce.

Każda kupiona ze stołu karta zostaje natychmiast uzupełniona nową ze stosu, dlatego zawsze możemy wybierać spośród dwunastu kart. Wspomniałam też o płytkach arystokratów. Każda z nich zawiera informację ile i jakie klejnoty na kartach musi posiadać dany gracz, aby arystokrata go "odwiedził" (aby pozyskać jego płytkę). Po spełnieniu takiego warunku automatycznie dostajemy arystokratę, który zawsze wart jest trzy punkty zwycięstwa.
Gra kończy się gdy któryś z graczy uzbiera 15 punktów prestiżu.

Od strony mechaniki gra jest bardzo prosta, a wszystko sprowadza się do tego, kto pierwszy pozyska lepszą samonapędzającą się maszynkę do klejnotów. Trzeba jednak przyznać, że takie składanie pasjansów jest dość wciągające, dlatego gra ma wielu zwolenników.

Skalowalność

W każdym wariancie gra się bardzo przyjemnie, ale przy 2 graczach mamy więcej strategii. Łatwiej wtedy przewidzieć ruchy przeciwnika i zabieranie potrzebnych mu kart ma sens. Przy 3-4 graczach lepszą taktyką jest granie pod siebie, gdyż szkodzenie jednemu, nie robi krzywdy innym, a sami na tym tracimy.

Losowość

Losowo pojawiają się karty, które możemy zakupić, więc ma ona spore znaczenie, ale dzięki temu każda rozgrywka jest inna. Bez niej "Splendor" byłby niegrywalny.

Dla kogo ta gra?

Dla osób, które lubią krótkie gry z prostymi zasadami. Świetna gra rodzinna, bo właściwie nie ma tu negatywnej interakcji (można czasami zabrać kartę, którą ktoś chciałby kupić i to tyle). Dobra dla początkujących i na wciąganie nowych osób w planszówkowy świat. 

Moim zdaniem (4/5)


Zanim ta gra trafiła w moje ręce, czytałam o niej wiele bardzo dobrych opinii. Spodziewałam się gry "wow", od której nie będę mogła się oderwać, a tak nie jest. Nie oznacza to bynajmniej, że gra jest zła, wręcz przeciwnie, bardzo przyjemnie mi się w nią gra, po prostu nie jest to taka "5/5". Jest ładna, szybka i prosta, dzięki czemu często trafia na mój stół i za to też wysoka ocena. Brakuje jej niestety klimatu, jest bardzo sucha - nie ma tu znaczenia czy handlujemy klejnotami czy innym dobrem. Autor gry nie silił się zresztą na wymyślanie otoczki fabularnej. Poza tym trzeba mieć na względzie, że jest to trochę układanie pasjansa na czas - kto pierwszy (i lepszy) ten wygra.
I tak na marginesie - jeśli znacie grę "Budowniczowie: Średniowiecze", to są one do siebie bardzo podobne od strony mechaniki, różnią się przede wszystkim tematyką.
ZALETY:
- proste zasady
- bardzo ładne wydanie
krótki czas rozgrywki 
WADY:
- absolutny brak klimatu


Gra po rozłożeniu.
(zdjęcie ze strony Rebel.pl)

Komentarze

  1. To faktycznie ładnie wydana, szybka i prosta gra - idealna dla kogoś, kto dopiero rozpoczyna swoją przygodę z planszówkami. Całkiem dobra jako wstęp do tego świata :). Świetna recenzja - takie czytamy z największą przyjemnością! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ja ostatnio piszę i nie publikuję, muszę się zmobilizować :-)

      Usuń
  2. Czy ilość arystokratów którzy mogą nas "odwiedzić" jest jakoś ograniczona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko ich liczbą w grze, ale w jednej rundzie zawsze przyjdzie jeden, nawet jeśli spełniamy warunki dla kilku.

      Usuń
  3. Fajny opis. Sądzę że to bardzo ciekawa gra i może wciągnąć :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Większość z nas lubi proste, nieskomplikowane gry dające wiele frajdy. Wpisana na listę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Splendor jest jedną z moich ulubionych gier, również polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa recenzja. Lubię proste planszówki, w które można grać z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny opis. Lubię planszówki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konwentowe króciaki

Raz w roku w grudniu jeżdżę na mój ulubiony konwent – Nordcon. Zazwyczaj cały czas spędzam tam siedząc w sali z planszówkami (wyjątek stanowi turniej piłkarzyków :-)  ). Wybór tytułów jest zwykle ogromny, a że impreza ma zacnych planszówkowych sponsorów, to i nowości jest sporo. Chciałam się z Wami podzielić wrażeniami z gier, w które miałam okazję zagrać podczas ostatniego Nordconu. Część z nich jest nowa, część niekoniecznie, ale ja miałam okazję zagrać w nie po raz pierwszy. Każdy akapit to jedna gra, więc nie ma potrzeby czytania wszystkiego – można sobie poskakać po tytułach ;-)

Yamatai

Rodzaj gry: STRATEGICZNA   Liczba graczy :   2 - 4 Czas gry : 40 - 80 minut wg producenta (na początku na pewno będzie to co najmniej 90 minut, zwłaszcza w pełnym składzie. Później mniej, ale 40 minut, to tylko przy dwóch osobach) Pudełko i wydanie Niesamowicie kolorowa gra ze sporą liczbą drewnianych elementów. Wydawnictwo Days of Wonder jak zwykle się postarało i wydało bardzo cukierkowy tytuł. Wszystkie elementy są bardzo dobrej jakości, wypraska pozwala na schowanie całości do pudełka. Jedyna wada to kolory - nie ma czerwonego (a ja zawsze gram czerwonym, i jak tu żyć?), a poza tym wydawca oszczędził na liczbie elementów. Ponieważ dla dwóch graczy potrzeba ich więcej, to grając w takim składzie możemy wybierać między pomarańczowym a niebieskim. Trzem graczom dochodzi jeszcze fioletowy, a czterem szary.

Rzuć na tacę

Rodzaj gry:  KOŚCIANA Liczba graczy :  1 - 4 Czas gry :  30 minut wg producenta   wszystko zależy od liczby graczy, we dwie osoby 15-20 minut (chyba, że ktoś się długo zastanawia), a przy komplecie graczy, to może i godzina zejść Pudełko i wydanie Pudełko jest niewielkie, w sam raz aby zabrać je ze sobą w podróż, bo gra idealnie nadaje się do grania w pubach czy na wakacjach. W środku znajdziemy jednorazowe arkusze do grania (z jednej strony zapisujemy wyniki, z drugiej podliczamy punkty), do tego cztery pisaki i sześć kolorowych drewnianych kostek. Wszystko co potrzebne do grania, na jakość też nie mogę narzekać.