Przejdź do głównej zawartości

Epoka Kamienia (Stone Age)

Rodzaj gry: EKONOMICZNA

Liczba graczy: 2 - 4

Czas gry: 30 minut (na PC) 

Wygląd

Gra mieści się w prostokątnym, bardzo grubym pudełku, a wszystko przez kubek do rzucania kośćmi, który w niczym cieńszym by się nie zmieścił. Całość wydana jest bardzo ładnie, a plansza jest pięknie ilustrowana. Kostki są trochę mniejsze niż standardowe, co w niczym nie przeszkadza.
zdjęcie z portalu pl.boardgamearena.com
Gdzie grać w sieci?

http://pl.boardgamearena.com/#!gamepanel?game=stoneage

Rozgrywka

"Epoka Kamienia" to takie solidne niemieckie euro oparte o mechanikę worker placement. Jak sam tytuł wskazuje, rozgrywka toczy się gdzieś w czasach neolitu (patrząc na wydobycie złota, znajomość ceramiki, koła itp.).
Naszym zadaniem jest wysyłanie robotników do wykonywania rożnych zadań (z rozmnażaniem się włącznie ☺). Można je podzielić na 3 kategorie:
- surowce: aby zdobyć dany surowiec należy wysłać po niego dowolną liczbę robotników (ale nie więcej niż jest miejsc na planszy);
- wioska: tu pozyskujemy nowe narzędzia, robotników oraz pola;
- budynki i karty cywilizacji: tu za surowce kupujemy karty, które dają nam punkty zwycięstwa.

Zdobywanie surowców bazuje na losowości. Nie wystarczy bowiem wysłać robotników, trzeba jeszcze rzucić kością. Jak to działa? Rzucamy tyloma kostkami ilu robotników wysłaliśmy po dany surowiec i sumę wyrzuconych oczek dzielimy przez liczbę zależną od tego, co pozyskujemy - dla drewna jest to 3, dla gliny 4 i tak dalej. Czyli jeśli wysłaliśmy 5 osób po drewno to rzucamy 5 kostkami. Jeżeli suma naszych oczek to 20 to otrzymujemy 6 bali drewna (20/3 = 6,66). Wyniki rzutowe możemy modyfikować używając narzędzi pozyskiwanych z wioski. 
Muszę przyznać, że połączenie worker placement z rzutami wypada całkiem udanie, gdyż możemy zarządzać prawdopodobieństwem otrzymania wybranego surowca poprzez wysyłanie odpowiednio licznej ekipy oraz zaopatrywanie się w narzędzia. Należy jeszcze wspomnieć, że po dany surowiec może wybrać się nawet kilku graczy, byle wszystkich robotników nie było więcej niż siedmiu dla danego obszaru.
Inaczej ma się sprawa w wiosce - dane miejsce może zająć tylko jeden gracz: 
- pole, które daje nam 1 żywność co rundę
- chatę, która daje nam nowego robotnika
- narzędziownię, która dostarcza nam nowe narzędzie 
Im więcej robotników tym więcej czynności możemy wykonać, im więcej pól tym więcej żywności mamy co rundę, a im więcej narzędzi tym bardziej możemy wpływać na wyniki rzutów kośćmi.
Żywność jest ważna, gdyż co rundę musimy wykarmić wszystkich naszych robotników. Jej brak kosztuje nas utratę surowców lub utratę punktów zwycięstwa.
Te ostatnie są oczywiście kluczem do odniesienia zwycięstwa. Zdobywamy je głównie dzięki kupowaniu budynków oraz kart cywilizacji. Budynki mają różny koszt, ale zawsze dają nam określoną liczbę punktów bonusowych. Karty cywilizacji natomiast mogą dawać różne korzyści: punkty, narzędzia czy surowce. Dostarczają też, w zależności od swojego rodzaju, dodatkowe punkty na koniec gry.
Nie będę wdawać się w szczegóły, bo od tego jest instrukcja, zaznaczę tylko, że właściwe inwestowanie w karty i budynki jest kluczem do sukcesu.
O ile każdy z budynków ma swój koszt, który trzeba opłacić, o tyle koszt kart cywilizacji zależy od miejsca, w którym dana karta leży. Po każdej rundzie, każda niekupiona karta staje się tańsza - do nas więc należy wybór czy zaryzykować i poczekać, aż dana karta stanieje, czy nabyć ją drożej, wyprzedzając przy zakupie naszych współgraczy.

"Epoka Kamienia" oferuje nam wiele dróg do zwycięstwa, aczkolwiek po kilku partiach szybko widać, że pewne rzeczy są bardziej opłacalne niż inne. Nie psuje mi to jednak przyjemności z rozgrywki.
Na zakończenie dodam tylko, że zasady gry różnią się nieznacznie w zależności od liczby graczy. Dzięki temu rozgrywka jest zawsze wyważona i sprawia wiele frajdy.
Uwaga - uzależnia!☺

Skalowalność

Muszę szczerze przyznać, że przy każdej liczbie graczy grało mi się bardzo dobrze. Przy dwóch jest więcej kombinowania, bo zwykle mamy więcej miejsc, które możemy obstawić, przy czterech graczach bardziej jesteśmy uzależnieni od posunięć innych.

Losowość

Większa niż zazwyczaj w grach o podobnej mechanice. Losowo pojawiają się karty budynków i cywilizacji, ale, co najbardziej istotne, dużą rolę odgrywają rzuty kością, determinujące ile dostaniemy surowców.

Dla kogo ta gra?

Dla osób, które lubią gry z mechaniką worker placement (np. "Agricola" lub "Tozlk'in") i tych, których interesują gry ekonomiczne. Gra zajmuje obecnie trzecie miejsce na liście BoardGameGeek w kategorii gier rodzinnych, co pokazuje, że jest to tytuł w zasadzie dla każdego.

Moim zdaniem (5/5)

To ostatnio mój numer jeden w kategorii gier z mechaniką "worker placement". Zaklinanie kosteczek przy rzutach wciąga, zasady są proste, a przyjemność z rozgrywki ogromna. To taka gra, któtej nie da się nie lubić, chyba, że ktoś ma alergię na gry typu euro w ogóle. Polecam przetestowanie online na BoardGameArenie, dostępna jest też aplikacja na iOS i Androida.

ZALETY:
- dobrze gra się przy każdej liczbie graczy
- udane połączenie mechaniki worker placement i rzutów kostką (choć te kości mogą być dla wielu wadą)
- wiele dróg do zwycięstwa

WADY:
- bardziej losowa niż typowe gry z mechaniką worker placement
- pudełko nie przyciąga wzroku 

Komentarze

  1. > "Epoka Kamienia" oferuje nam wiele dróg do zwycięstwa, aczkolwiek po kilku partiach szybko widać, że pewne rzeczy są bardziej opłacalne niż inne.

    Też tak ostatnio myślałem, gdy okazało się, że żona wygrała taktyką, którą uważałem za słabą. Wydaje mi się, że ta gra jest doskonale zbalansowana. Łatwiej można powiedziec co zrobic, żeby przegrać niż znaleźć złotą receptę na wygraną. Przegrac można na pewno jeśli rzuty kostką będą słabe, ale na szczęście w ciągu całej gry nie zdaży się tak, że będą tylko słabe.

    Gra świetna jako starter do świata planszówek. Kupiłem ją z myślą, że sprawdze bo dużo dobrze o niej piszą i odsprzedam jeśli znajdę ciekawsze. Skończyło się na tym, że mam ją chyba 3 rok i jest to najczęściej wyjmowana gra ze świeżym towarzystwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją sobie kupiłam niedawno po dłuższym czasie grania wyłącznie online i trochę mam zamiar przeredagować tę recenzję. Co do strategii to wciąż trzymam się swojej, ale złotego środka na wygraną nie mam (na szczęście, bo jedna strategia wygrywająca by przekreśliła sens tej gry). Na pewno jest to ostatnio jedna z gier, po które sięgam najchętniej.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jungle speed

Rodzaj gry :  IMPREZOWA Liczba graczy :  2 - 20 Czas gry :  ok. 10 -15 minut 1 rozgrywka (ale nigdy się na jednej nie kończy) Pudełko i wydanie Gra mieści się w kartonowym pudełku dość kiepskiej jakości, ale to nie przeszkadza, bo w środku znajduje się lniany woreczek na karty i totem, a on się świetnie nadaje do przechowywania i zabierania na imprezy. Karty mają niestandardowe wymiary i są kwadratowe, na szczęście całkiem porządne i dobrze znoszą godziny grania.

Jumanji

Rodzaj gry : PRZYGODOWA Liczba graczy : 2 - 4 (najlepiej mieć jeszcze kilku graczy zapasowych) Czas gry : producent nie precyzuje, ale może ciągnąć się latami Pudełko i wydanie Na wydanie nie można narzekać. Pudełko jest drewniane, rzeźbione (dość ciężkie). Elementy bardzo porządne, tylko sama plansza wygląda dość ubogo i nie zapowiada emocji, które nas czekają. Plansza w czasie rozgrywki

Konwentowe króciaki

Raz w roku w grudniu jeżdżę na mój ulubiony konwent – Nordcon. Zazwyczaj cały czas spędzam tam siedząc w sali z planszówkami (wyjątek stanowi turniej piłkarzyków :-)  ). Wybór tytułów jest zwykle ogromny, a że impreza ma zacnych planszówkowych sponsorów, to i nowości jest sporo. Chciałam się z Wami podzielić wrażeniami z gier, w które miałam okazję zagrać podczas ostatniego Nordconu. Część z nich jest nowa, część niekoniecznie, ale ja miałam okazję zagrać w nie po raz pierwszy. Każdy akapit to jedna gra, więc nie ma potrzeby czytania wszystkiego – można sobie poskakać po tytułach ;-)