Rodzaj gry: KOŚCIANA
Liczba graczy: 1 - 4
Czas gry: 30 minut wg producenta wszystko
zależy od liczby graczy, we dwie osoby 15-20 minut (chyba, że ktoś się długo
zastanawia), a przy komplecie graczy, to może i godzina zejść
Pudełko
i wydanie
Pudełko jest niewielkie, w sam raz aby zabrać je ze sobą w podróż, bo gra
idealnie nadaje się do grania w pubach czy na wakacjach. W środku znajdziemy
jednorazowe arkusze do grania (z jednej strony zapisujemy wyniki, z drugiej
podliczamy punkty), do tego cztery pisaki i sześć kolorowych drewnianych
kostek. Wszystko co potrzebne do grania, na jakość też nie mogę narzekać.
Rozgrywka
Zasady
są całkiem proste, rzucamy sześcioma kostkami, wybieramy jedną z nich,
wpisujemy jej wynik na swojej karcie gry, rzucamy pozostałymi, znów wybieramy
jedną i zapisujemy wynik i powtarzamy to jeszcze trzeci raz. Wszystko po to,
żeby na końcu mieć jak najwięcej punktów. W czym więc problem?
Za
każdym razem, gdy decydujemy się na którąś z kości, musimy wszystkie z
niższym wynikiem odłożyć na tacę (mamy taką tackę narysowaną na
pudełku) więc nie mamy takiej swobody wyboru. W zależności od koloru wybranej kostki
daje nam ona inne możliwości więc zazwyczaj im dalej w las (w grę) tym trudniej
o pasujące wyniki.
Działa
to tak:
-
żółta kostka - skreślamy wynik w żółtym kwadracie z liczbami od 1-6 (każda z
liczb występuje dwa razy więc jeśli wyrzuciliśmy np. trójkę, to sami
decydujemy, którą skreślić). Za skreślenie wszystkich liczb w kolumnie
dostajemy punkty na koniec gry, a za wszystkie w rzędzie - bonus.
-
niebieska kostka - jej wynik dodajemy do białej kości i skreślamy w niebieskim
kwadracie (mamy tam wyniki od 2 do 12). Im więcej liczb skreślimy tym więcej
punktów, są też bonusy za kolumnę i rząd
-
zielona kostka - skreślamy zielone pole jeśli wynik rzutu tą kostką jest równy
lub wyższy od wskazanej w polu liczby. Im więcej skreślonych pól tym więcej
punktów, a po drodze są też bonusy
-
pomarańczowa kostka - wpisujemy wynik kostki w wolne pole, na koniec gry
sumujemy wszystkie wpisane tu liczby (też mamy bonusy po drodze)
-
fioletowa kostka - każda kolejna liczba musi być wyższa od poprzedniej, szóstka
nam resetuje ciąg (można po niej dać dowolną liczbę); tu też są bonusy
-
biała kostka - "dzika" kostka, zastępuje dowolny kolor
Teoretycznie
na koniec rundy powinniśmy mieć wpisane wyniki z trzech kostek. Z jednej z
tych, których nie wykorzystaliśmy i trafiły na tacę, mogą skorzystać pozostali
gracze.
Wspominałam
o bonusach, co możemy dostać? Gratisowe skreślenie jakiegoś pola, możliwość
wpisania wysokiego numeru (piątki czy szóstki), przerzut kości czy możliwość
wpisania dodatkowego wyniku rzutu, poza standardowe trzy.
Jako że w grze zawsze odkładamy kostki z wynikami
niższymi niż ta wybrana przez nas, może się okazać, że po jednym czy dwóch
rzutach zostaniemy bez kości i nie wykonamy trzech nam przysługujących - wtedy
trudno, jesteśmy stratni.
Skalowalność
Dobrze się skaluje i bez względu na liczbę graczy mam podobną satysfakcję z
gry.
Im
mniej osób gra tym więcej rozgrywamy rund - od czterech dla czterech graczy do
sześciu dla dwóch.
Losowość
Dla kogo ta gra?
To jest filer, ale zdecydowanie dla myślących i
lubiących liczyć. Wybieranie optymalnej kombinacji wcale nie jest takie proste
i mimo losowości ZAWSZE wygrywały osoby bardziej biegłe w liczeniu i
ocenianiu możliwości (statystyka też pomaga ;) ).
Dzieci raczej przegrają z dorosłymi, a sama gra
wcale aż taka prosta jak mi się wydawało nie jest, co obserwuję po tym jak
wyglądają pierwsze rozgrywki.
Gra oferuje też wariant jednoosobowy, ale nie
miałam okazji sprawdzić jak działa, bo z zasady nie gram w planszówki solo. Jak
nie mam z kim, to zawsze jest Boardgame Arena.
Moim zdaniem (5/5)
Moje miejsce nr trzy w 2020 roku pod kątem liczby
rozgrywek. Wpłynęły na to szybki czas rozkładania i samej gry, ale umówmy się,
nie wyciągamy co chwilę na stół czegoś, co nie sprawia nam frajdy. A tu
przyjemność jest ogromna, a jak rzuty podpasują i uda się wykręcić zacny wynik
(rekord to 299), to już w ogóle petarda!
Ja bym tam mogła rzucać i rzucać. I fakt,
przetestowałam rożne strategie i podejście mam pewnie trochę powtarzalne,
ale że rzutów nie mogę zaplanować i muszę się dostosować do wyników, to to
turlanie mi się nie nudzi.
ZALETY:
- wciąga jak bagno
- małe opakowanie
- można pokombinować
WADY:
- ograniczona liczba kart graczy, trzeba albo
dokupić/dodrukować nowe albo zalaminować kilka sztuk
Dziękuję za świetny wpis! Uwielbiam planszówki, a „Rzuć na tacę” brzmi naprawdę ciekawie – nie miałam jeszcze okazji zagrać, ale po Twojej recenzji na pewno się skuszę! Lubię gry, które łączą elementy zręcznościowe z lekką strategią, a tu wydaje się, że zabawa w grupie może być pełna emocji i śmiechu.
OdpowiedzUsuńTwoje opisy rozgrywki i mechaniki są bardzo pomocne, szczególnie dla osób, które szukają czegoś nowego do kolekcji planszówek. Czy gra sprawdza się lepiej w mniejszym czy większym gronie? Zastanawiam się, czy jest równie dynamiczna w grze na 2 osoby.
Dzięki jeszcze raz za recenzję – czekam na więcej poleceń! Planszówki to zawsze świetny sposób na spędzenie czasu, a Twoje sugestie są strzałem w dziesiątkę!