Przejdź do głównej zawartości

Jaskinia

Rodzaj gry: EKSPLORACJA JASKINI

Liczba graczy: 2 - 5

Czas gry: do 90 minut wg producenta (potwierdzam)


Pudełko i wydanie

Grałam tylko raz i nie pamiętam dokładnie czy miałam jakieś poważniejsze zastrzeżenia do wykonania. Na pewno całość utrzymana jest w "podziemnej" stylistyce (przeważają ciemne, ziemiste kolory) i sporo mamy małych kartonowych żetonów, bez wypraski w pudełku niestety.



Rozgrywka

Jak sama nazwa wskazuje w grze wcielamy się w speleologów, którzy eksplorują jaskinię. Plansza składa się z żetonów, które gracze odkrywają losowo tworząc plątaninę podziemnych korytarzy. Można trafić na podziemne jeziora, wąskie szczeliny, miejsca ładne widokowo czy mocne spadki terenu. Jeżeli pierwsi dotrzemy w szczególnie interesujące miejsce to dostajemy punkty bonusowe. Przy czym, aby dostać punkty za zdjęcie, trzeba mieć ze sobą aparat, aby zejść niżej potrzeba liny - logiczne, prawda? Oczywiście nie da się wszystkiego ze sobą zabrać, a lista przydatnego ekwipunku jest spora. Wszystko czego nam trzeba znajduje się w bazie na środku jaskini. My musimy zdecydować co zabieramy, a oprócz przedmiotów użytecznych należy jeszcze pamiętać o jedzeniu. Pewne przedmioty, takie jak liny czy butle z tlenem zużywają się; inne - aparat fotograficzny czy ponton - są wielorazowego użytku. Na szczęście w każdej chwili możemy wrócić do obozu i uzupełnić zapasy.
Do poruszania się wykorzystujemy punkty akcji, których w każdej turze można wykorzystać pięć. W zależności od tego co robimy potrzebujemy ich więcej lub mniej - pstryknięcie fotki to tylko 1 PA, ale przeciśnięcie się przez bardzo wąską szczelinę kosztuje do 3 PA. Na szczęście do gry dołączone są planszy graczy, które pokazują nasz aktualny ekwipunek i służą pomocą przy sprawdzaniu ile PA kosztuje dana akcja.
Trzeba rozsądnie planować swój ruch, ponieważ każda tura to zużycie jednej racji żywności. Jeśli skończą się nam zapasy zanim wrócimy do bazy w celu uzupełnienia zapasów, to każda akcja pozwala wyłącznie przesuwać się po jednym kafelku w kierunku obozu, co jest ogromną stratą czasu i punktów.

Gdy dołożony zostanie ostatni kafelek planszy (jaskini) gracze mają 3 tury na dotarcie do bazy startowej. Ten kto komu się to uda i będzie miał na koniec najwięcej punktów - wygrywa. Jeśli ktoś nie zdąży powrócić do obozu to przegrywa bez względu na zgromadzone bonusy.


Moim zdaniem (3/5)

Nie mam dużego doświadczenia z grami polskich autorów, ale jak mam okazję to chętnie siądę do partyjki. Adama Kałużę, twórcę "Jaskini", znam z całkiem udanego "K2", dlatego do tej pozycji nie trzeba mnie było długo namawiać.
Tym razem znowu bardzo tematyczna gra, ale zamiast gór schodzimy w głąb ziemi. Od razu widać, że autor starał się odzwierciedlić faktyczne czynności związane z eksploracją  jaskiń w mechanice gry (a przynajmniej tak mi się wydaje, bo doświadczeń speleologicznych nie mam). Nie można sobie zarzucić plecaka na ramię i pognać radośnie przed siebie. Trzeba planować, dbać o żywność, nie można zbyt wiele dźwigać, a przeciskanie się przez szczeliny jest czasochłonne. 
Wrażenie ogólne po pierwszej grze mam średnie. Trochę nużyło mnie ciągłe wracanie do bazy (chociaż wierzę, że w rzeczywistości tak to wygląda), podziemna bura kolorystyka też jakoś nie podnosiła radości z gry.
Dla mnie jest to słabsza pozycja niż "K2", ale ja kocham góry, a do jaskiń jakoś mnie nie ciągnie. Abstrahując od umiejscowienia, mechanicznie też jest dla mnie mniej porywająca. Nie jest to pozycja zła, powiedziałabym, że nawet całkiem solidna, ale pierwsze wrażenie jest takie, że to jednak nie moja bajka.

Komentarze

  1. Mnie po pierwszej partii też nie rzuciła na kolana (mnie z kolei wkurzało oznaczanie poziomów i zapominanie o odrzucaniu prowiantu), ale im dalej w las tym bardziej mi się ta gra podoba. Moim zdaniem jest o wiele ciekawsza niż K2, która swoją trudność w olbrzymiej mierze zawdzięcza interakcji (wzajemnemu blokowaniu się). Jaskinia jest bardziej przygodowa. I trzeba baaaardzo dobrze planować, żeby się nie czołgać do bazy ;) jednocześnie będąc do końca panem swojej sytuacji (nikt nas nie przyblokuje)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie znużyło trochę to, że pod koniec gry, gdy jaskinia była już spora, miałam wrażenie ciągłego biegania po jedzenie. Możliwe, że był to wynik złego planowania i dlatego, jeśli trafi się okazja, chętnie zagram jeszcze raz :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konwentowe króciaki

Raz w roku w grudniu jeżdżę na mój ulubiony konwent – Nordcon. Zazwyczaj cały czas spędzam tam siedząc w sali z planszówkami (wyjątek stanowi turniej piłkarzyków :-)  ). Wybór tytułów jest zwykle ogromny, a że impreza ma zacnych planszówkowych sponsorów, to i nowości jest sporo. Chciałam się z Wami podzielić wrażeniami z gier, w które miałam okazję zagrać podczas ostatniego Nordconu. Część z nich jest nowa, część niekoniecznie, ale ja miałam okazję zagrać w nie po raz pierwszy. Każdy akapit to jedna gra, więc nie ma potrzeby czytania wszystkiego – można sobie poskakać po tytułach ;-)

Yamatai

Rodzaj gry: STRATEGICZNA   Liczba graczy :   2 - 4 Czas gry : 40 - 80 minut wg producenta (na początku na pewno będzie to co najmniej 90 minut, zwłaszcza w pełnym składzie. Później mniej, ale 40 minut, to tylko przy dwóch osobach) Pudełko i wydanie Niesamowicie kolorowa gra ze sporą liczbą drewnianych elementów. Wydawnictwo Days of Wonder jak zwykle się postarało i wydało bardzo cukierkowy tytuł. Wszystkie elementy są bardzo dobrej jakości, wypraska pozwala na schowanie całości do pudełka. Jedyna wada to kolory - nie ma czerwonego (a ja zawsze gram czerwonym, i jak tu żyć?), a poza tym wydawca oszczędził na liczbie elementów. Ponieważ dla dwóch graczy potrzeba ich więcej, to grając w takim składzie możemy wybierać między pomarańczowym a niebieskim. Trzem graczom dochodzi jeszcze fioletowy, a czterem szary.

Rzuć na tacę

Rodzaj gry:  KOŚCIANA Liczba graczy :  1 - 4 Czas gry :  30 minut wg producenta   wszystko zależy od liczby graczy, we dwie osoby 15-20 minut (chyba, że ktoś się długo zastanawia), a przy komplecie graczy, to może i godzina zejść Pudełko i wydanie Pudełko jest niewielkie, w sam raz aby zabrać je ze sobą w podróż, bo gra idealnie nadaje się do grania w pubach czy na wakacjach. W środku znajdziemy jednorazowe arkusze do grania (z jednej strony zapisujemy wyniki, z drugiej podliczamy punkty), do tego cztery pisaki i sześć kolorowych drewnianych kostek. Wszystko co potrzebne do grania, na jakość też nie mogę narzekać.