Przejdź do głównej zawartości

Five Tribes

Rodzaj gry: KONTROLA OBSZARÓW

Liczba graczy: 2 - 4

Czas gry: 40-80 minut wg producenta (potwierdzam)


Pudełko i wydanie

Wydawnictwo Days of Wonder to jak zwykle klasa sama w sobie. Gra jest bardzo ładnie i porządnie wydana. Zawiera też bardzo dużą liczbę drewnianych elementów, co niestety wpływa na  jej cenę.

zdjęcie ze strony daysofwonder.com


Rozgrywka

Celem gry jest (oczywiście) zdobycie jak największej liczby punktów zwycięstwa. Uzyskujemy je dzięki wsparciu niektórych z tytułowych plemion oraz dzięki kontroli kafelków terenu.
Ale po kolei...
Rozgrywkę rozpoczynamy od losowego przygotowania planszy - zbudowania jej z 30 kafelków terenu w układzie 6x5. Następnie rozkładamy na nich 90 ludzików w pięciu kolorach (przedstawicieli pięciu plemion) po 3 ludziki na kafelek. Dzięki temu gry każda rozgrywka jest inna, co zapewnia sporą regrywalność.
Zasady gry są bardzo proste - zabieramy wszystkie ludziki z dowolnego kafelka i kładziemy je po jednym na kafelki sąsiadujące bokiem ze sobą. Nie możemy się bezpośrednio cofać, a ostatni ludzik musi zostać położony na polu, na którym jest już przynajmniej jeden pionek w takim samym kolorze. Jak widać, zwłaszcza na początku gry, mamy naprawdę ogrom możliwości.
Po dołożeniu ostatniego ludzika (np. czerwonego) zabieramy wszystkie czerwone pionki z tego pola i możemy nimi wykonać akcję. Akcja zależy od koloru zabranych pionków:
- żółte trafiają do nas i dają punkty zwycięstwa na koniec gry
- białe robią to samo co żółte lub mogą posłużyć do zakupu dżinów
- niebieskie dają pieniądze
- zielone pozwalają na kupno dóbr na targu
- czerwone pozwalają na zabicie innego członka plemienia (można np. innemu graczowi zniszczyć białego lub żółtego ludzika)

Jeśli po podniesieniu pionków danego koloru na kafelku nie zostanie już nic (tj. kończymy ruch kładąc czerwony pionek na polu, gdzie są tylko dwa inne czerwone pionki, zgodnie z zasadami zabieramy wtedy wszystkie pionki w kolorze naszego ostatniego - czyli wszystkie  czerwone, a kafelek zostaje pusty) - wtedy przejmujemy kafelek na własność (już na stałe). Każde tak zdobyte pole daje nam określoną liczbę punktów zwycięstwa (widoczną w prawym górnym rogu kafelka).
Oprócz wykonania akcji związanej z kolorem zabranych pionków, wykonujemy też akcje związane z miejscem, na którym zakończyliśmy ruch.
Oazy i wioski obowiązkowo każą nam dostawić na tym kafelku odpowiednio palmę lub pałac. Żetony takie warte są później więcej punktów zwycięstwa (za każdą palmę i pałac). Oprócz tego targ pozwala na zakup dóbr, a świątynia na rekrutację dżina.

Na koniec dwa słowa o targu i dżinach. Na targu możemy kupować przedmioty, które zbierane w kolekcje przynoszą punkty zwycięstwa (taki mechanizm jak w "Epoce kamienia" czy "Tokaido") lub niewolników (wokół czego narosło sporo kontrowersji). Niewolników możemy wykorzystać do zyskiwania rożnych bonusów w trakcie rozgrywki.
Dżinny natomiast przynoszą od razu określone korzyści, bądź wymagają aktywacji (płatnej) i wtedy coś dla nas zrobią. Każdy dżin jest unikalny i potrafi co innego. Same z siebie są też warte określoną liczbę punktów zwycięstwa.

Jak widać w grze mamy naprawdę dużo wyborów - z którego kafelka ruszyć, na którym (i jakim kolorem) skończyć, czy bardziej zależy nam w danej chwili na kolorze pionków czy miejscu zakończenia akcji, czy może jesteśmy w stanie przejąć jakieś pole na własność...uffff...naprawdę jest tego dużo. Bardzo dużo. Sporym zagrożeniem dla rozgrywki jest możliwość przestojów, jak ktoś się wda w zbytnią analizę wszystkich za i przeciw. Jeśli macie w towarzystwie graczy-myślicieli to tu może być groźnie  
Do tego trzeba jeszcze dodać fakt, że kolejność gracze ustalają w formie minilicytacji. Służy temu specjalny tor, na którym gracze obstawiają ile są w stanie zapłacić, aby rozpocząć grę. Gwarancja pierwszeństwa to koszt 18 monet, a te są w cenie, bo każda daje punkt zwycięstwa. Trzeba więc przekalkulować co się bardziej opłaca.

"Five tribes" to pozycja bardzo ładna, kolorowa z ciekawym mechanizmem zdobywania kontroli nad polami i plemionami. Z każdym naszym ruchem pionków na kafelkach jest mniej (te zabrane już nigdy do gry nie wracają), może dojść do sytuacji, gdzie nie będzie już możliwe wykonanie żadnego ruchu. Wtedy gra się kończy. Może to też nastąpić wtedy, gdy jeden z graczy pozbędzie się wszystkich wielbłądów, a te służą do oznaczania, że dane pole stanowi naszą własność.
Do zgrabnego zsumowania punktów na koniec gry służy notesik. Bardzo się on przydaje, ponieważ punktować możemy na wiele różnych sposobów (za pionki białe, za żółte, za kafelki, za palmy na szych polach, za pałace na naszych polach, za dżiny, za kolekcje i za posiadane na koniec pieniądze).

Interakcje w grze jest śladowa, troszkę można namieszać dzięki członkom plemienia asasynów (czerwone ludziki) i zdolnościom niektórych dżinów, ale ogólnie jest to tytuł z gatunku każdy sobie rzepkę skrobie. 

Na koniec dodam, że gra ma wprawdzie wiele dróg do zwycięstwa i sporo opcji, ale nie jest szczególnie wymagająca. Nie jest to tytuł dla wytrawnych strategów, ale początkującym też nie polecam, bo się zagubią.




Moim zdaniem (4/5)

Zanim usiadłam do niej już wiedziałam, że mi się spodoba :-) Przede wszystkim przeczytałam wcześniej zasady i wiedziałam czego się spodziewać, a także dlatego, że bardzo lubię gry Brunona Cathali.
Urzekło mnie wykonanie i prostota zasad połączona z wieloma możliwościami wyboru. Trochę obawiałam się w grze przestojów, ale rozgrywka szła zaskakująco płynnie. Na pewno można trochę ponarzekać na klimat, bo tu go specjalnie nie ma. Z tego co wiem Rebel szykuje polskie wydanie tego tytułu (ma się ukazać w 2015 roku). Gra jest niezależna językowo, więc jest to tylko kwestia instrukcji. Ja już mam "Five Tribes" na swojej liście życzeń 


Gra po rozłożeniu
(zdjęcie ze strony rebel.pl)



Wielbłądy, pałace, palmy i plemiona
(zdjęcie ze strony daysofwonder.com)

Kafelki terenu
(zdjęcie ze strony daysofwonder.com)

Dżiny
(zdjęcie ze strony daysofwonder.com)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jungle speed

Rodzaj gry :  IMPREZOWA Liczba graczy :  2 - 20 Czas gry :  ok. 10 -15 minut 1 rozgrywka (ale nigdy się na jednej nie kończy) Pudełko i wydanie Gra mieści się w kartonowym pudełku dość kiepskiej jakości, ale to nie przeszkadza, bo w środku znajduje się lniany woreczek na karty i totem, a on się świetnie nadaje do przechowywania i zabierania na imprezy. Karty mają niestandardowe wymiary i są kwadratowe, na szczęście całkiem porządne i dobrze znoszą godziny grania.

Konwentowe króciaki

Raz w roku w grudniu jeżdżę na mój ulubiony konwent – Nordcon. Zazwyczaj cały czas spędzam tam siedząc w sali z planszówkami (wyjątek stanowi turniej piłkarzyków :-)  ). Wybór tytułów jest zwykle ogromny, a że impreza ma zacnych planszówkowych sponsorów, to i nowości jest sporo. Chciałam się z Wami podzielić wrażeniami z gier, w które miałam okazję zagrać podczas ostatniego Nordconu. Część z nich jest nowa, część niekoniecznie, ale ja miałam okazję zagrać w nie po raz pierwszy. Każdy akapit to jedna gra, więc nie ma potrzeby czytania wszystkiego – można sobie poskakać po tytułach ;-)

Multiuniversum

Rodzaj gry : KARCIANA Liczba graczy : 1 - 5 Czas gry:   30 - 45 minut  (prawda) Pudełko i wydanie   Na razie miałam okazję pograć w wersję PnP (Print and Play), gdzie na pewno widziałam finalne grafiki. Nie wiem natomiast jak duże będzie pudełko czy jakiej jakości będą karty. Napiszę coś więcej jak będę miała okazję się przekonać.