Przejdź do głównej zawartości

Munchkin Cthulhu

Rodzaj gry: KARCIANA

Liczba graczy3 - 6 (dwie osoby też mogą grać, ale to już nie ta zabawa)

Czas gry: 1 godzina wg producenta (w praktyce może to być zarówno 20 minut, jak i 3 godziny)

Pudełko i wydanie

Gra mieści się w stosunkowo  niedużym pudełku, które i tak mogłoby być mniejsze (jak widać na zdjęciu). Do kart dołączona jest kostka oraz instrukcja.
Karty są średniej jakości (polecam koszulki), niewątpliwą ich zaletą są świetne humorystyczne ilustracje.



Rozgrywka

Gry z serii Munchkin to RPG w krzywym zwierciadle. Przemierzamy lochy, zabijamy potwory i zdobywamy skarby. Rozwijamy postać awansując ją na kolejne poziomy doświadczenia i wyposażając w coraz lepszą broń i zbroję. Tylko to wszystko na wesoło i z przymrużeniem oka.


Munchkin Cthulhu przeznaczony jest przede wszystkim dla wielbicieli prozy Lovecrafta i dla tych osób ilustracje i opisy na kartach będą najzabawniejsze. Ale grać może każdy, bez względu na to czy o Cthulhu słyszał, czy też nie.

Każdy z graczy po kolei dobiera kartę z Talii Drzwi (do innych wymiarów) i jeśli natrafi na potwora musi z nim walczyć lub uciekać, a jeśli nie na potwora, to taką kartę może zabrać na rękę. Walka jest bardzo prosta - do poziomu naszego bohatera dodajemy bonusy z broni i zbroi i uzyskaną liczbę porównujemy z poziomem potwora. Jeśli jest wyższa to wygrywamy, jeśli niższa lub równa - przegrywamy. Do walki mogą włączać się współgracze pomagając nam (zwykle za drobną opłatą) lub potworowi (z czystej złośliwości). Pokonanie potwora pozwala nam na awans naszego bohatera o 1 lub 2 poziomy (zależy to od potwora i jest opisane na jego karcie) i zdobycie skarbu, którego strzegł. Kto pierwszy uzyska 10 poziom ten wygrywa.

Aby notować wzloty i upadki w zdobywaniu poziomów potrzebujemy kartki i długopisu lub jakichkolwiek znaczników - to już trzeba zapewnić we własnym zakresie.

Jak przystało na RPG w grze mamy artefakty, zaklęcia, klątwy czy eliksiry. Bohaterowie mogą być bezklasowi lub walczyć w ramach jednej z dostępnych w grze klas wraz z jej zaletami i wadami.

Gra obfituje w nieczyste zagrania, zawiązywane i łamane sojusze, oskarżenia, kłótnie i bójki. Wszystko w myśl motta przewodniego gry "Pokonaj potwory, zgarnij skarby, wykiwaj kumpli".

Skalowalność

Przy większej liczbie graczy łatwiej o sojusze i nieoczekiwane zmiany sympatii wobec współgraczy. W 3 osoby można normalnie grać, ale polecam 4 i więcej.
Przy 2 graczach sojusze najczęściej nie występują, a gra traci wiele ze swego uroku, ale grać się da.

Losowość

Spora - losowo dobieramy karty skarbów i wydarzeń.

Dla kogo ta gra?

Dla osób, które lubią gry RPG, ale tylko jeżeli potrafią popatrzeć na nie z przymrużeniem oka. Dla tych, którzy lubią humor abstrakcyjny i silną interakcję negatywną. Mimo prostych zasad i dokładnych opisach na kartach wszystkie początkujące w świecie planszowym osoby, z którymi grałam, miały duży problem ze zrozumieniem mechaniki. Z niezrozumiałych dla mnie powodów gra bardzo podoba się mojej emerytowanej i nieplanszówkowej mamie :-)

Moim zdaniem (4/5)

Munchkina chciałam mieć od kiedy zobaczyłam kilka kart. Nie jestem fanem interakcji negatywnej (a tu jest ona duża), ale grywalność i humor bierze górę.
Gra jest prosta i zabawna. Bardzo ją lubię i polecam spróbować (nie musi to być Munchkin Cthulhu, może być jakikolwiek inny). Jej minusem jest nieprzewidywalny czas gry i gdy rozgrywka się przedłuża, to może stać się nużąca.




Męskim zdaniem ;-) 

Dodatki

Gier z serii Munchkin jest bardzo dużo i jeśli zastanawiacie się którą kupić, to weźcie tę, której klimat najbardziej Wam pasuje. Są Piraci z Karaibów, Kosmos (Star Trek, Gwiezdne Wojny), Apokalipsa, Zombie, Dziki Zachód i wiele innych. Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie czy wolicie walczyć z Wieśminem czy z Łojcem Dyrektorem. Im bliższa Wam tematyka, tym bardziej zrozumiałe żarty :-) Wszystkie talie można ze sobą dowolnie łączyć.

==================
Trochę bardziej szczegółowo o zasadach.

Gracze zaczynają rozgrywkę z 4 kartami skarbów i 4 kartami drzwi na ręce. Na koniec tury można mieć maksymalnie 5 kart na ręce, resztę należy wyłożyć na stół lub odrzucić.
Na stół wykładamy zbroję, broń i ewentualnie klasy (jeśli chcemy walczyć jako postać danej klasy).
Tylko wyłożonych przedmiotów można używać do walki z potworami - dotyczy to zbroi i broni.
Pozostałe karty - klątwy, zaklęcia, eliksiry itp. mogą być zagrywane z ręki.
Jeżeli mamy kilka rodzajów broni to wszystkie mogą być wyłożone na stole, ale przed walką decydujemy, którą bronią będziemy walczyli (ograniczają nas 2 ręce do jej trzymania). To samo ze zbroją - standardowo 1 hełm, 1 para butów itd.
Tura gracza ma 4 fazy:
Faza 1 polega na dobraniu karty ze stosu Kart Drzwi. Jeśli to potwór - musimy walczyć, jeśli nie - możemy zabrać kartę na rękę.

Faza 2 pozwala nam na wyłożenie potwora z ręki i stocznie z nim walki.

Faza 3 to podział łupów, ale tylko w przypadku wcześniejszego pokonania potwora.

Faza 4 rozdanie nadwyżek kart na ręce biedniejszym.

Walka polega na dodaniu do poziomu naszego bohatera bonusów z wyłożonych broni i zbroi i porównaniu wyniku z poziomem potwora. Jeśli jest wyższy to wygrywamy, jeśli niższy lub równy - przegrywamy.
Do walki mogą włączyć się pozostali gracze - pomagając nam lub potworowi.
W przypadku porażki można salwować się ucieczką - należy wyrzucić kostką 5 lub 6 oczek. Jeśli ucieczka się nie uda, następuje "Marny koniec" opisany indywidualnie na karcie każdego potwora. Jeśli natomiast pokonamy potwora to zdobywamy skarb (w liczbie Kart Skarbów podanej na karcie potwora) oraz 1 lub 2 poziomy dla naszego bohatera (też zależnie od potwora).
Poziomy można zdobywać też sprzedając przedmioty (1000 monet na poziom) lub zagrywając karty automatycznego awansu. Jednak ostatni, 10 poziom trzeba sobie koniecznie wywalczyć. Walką wywalczyć. Walecznie.

Gra kończy się też automatycznie, gdy wszystkie postacie zostają Kultystami, wygrywa wtedy ten, który ma najwyższy poziom.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konwentowe króciaki

Raz w roku w grudniu jeżdżę na mój ulubiony konwent – Nordcon. Zazwyczaj cały czas spędzam tam siedząc w sali z planszówkami (wyjątek stanowi turniej piłkarzyków :-)  ). Wybór tytułów jest zwykle ogromny, a że impreza ma zacnych planszówkowych sponsorów, to i nowości jest sporo. Chciałam się z Wami podzielić wrażeniami z gier, w które miałam okazję zagrać podczas ostatniego Nordconu. Część z nich jest nowa, część niekoniecznie, ale ja miałam okazję zagrać w nie po raz pierwszy. Każdy akapit to jedna gra, więc nie ma potrzeby czytania wszystkiego – można sobie poskakać po tytułach ;-)

Yamatai

Rodzaj gry: STRATEGICZNA   Liczba graczy :   2 - 4 Czas gry : 40 - 80 minut wg producenta (na początku na pewno będzie to co najmniej 90 minut, zwłaszcza w pełnym składzie. Później mniej, ale 40 minut, to tylko przy dwóch osobach) Pudełko i wydanie Niesamowicie kolorowa gra ze sporą liczbą drewnianych elementów. Wydawnictwo Days of Wonder jak zwykle się postarało i wydało bardzo cukierkowy tytuł. Wszystkie elementy są bardzo dobrej jakości, wypraska pozwala na schowanie całości do pudełka. Jedyna wada to kolory - nie ma czerwonego (a ja zawsze gram czerwonym, i jak tu żyć?), a poza tym wydawca oszczędził na liczbie elementów. Ponieważ dla dwóch graczy potrzeba ich więcej, to grając w takim składzie możemy wybierać między pomarańczowym a niebieskim. Trzem graczom dochodzi jeszcze fioletowy, a czterem szary.

T.I.M.E. Stories

Rodzaj gry :   PRZYGODOWA Liczba graczy :  1 - 4  Czas gry:     90 minut  (to jest taki mocno średni czas przejścia gry jeden raz) Pudełko i wydanie  Bardzo pięknie wydana gra. Karty przedstawiające miejsca w grze, które układamy w formę zdjęcia panoramicznego, robią naprawdę duże wrażenie. Do tego sporo elementów (duża część z nich przygotowana już z myślą o dodatkach) i pudełko ze świetną wypraską. Wizualnie gra zachwyca. Duży plus za to, że wypraska jest przystosowana do "zasejwowania" stanu gry - możemy przerwać w każdej chwili, w odpowiedni sposób odłożyć elementy do pudełka i wznowić rozgrywkę bez problemu gdy już będziemy mieli czas.