Przejdź do głównej zawartości

Budowniczowie: Średniowiecze

Rodzaj gry: KARCIANA


 Liczba graczy: 2 - 4

Czas gry: ok. 30 minut wg producenta (i tak wychodzi)

Pudełko i wydanie

Gra mieści się małym metalowym pudełku, za co ogromny plus - grę można ze sobą wszędzie zabrać (zwłaszcza na wakacje), a komponenty się nie niszczą. W środku znajdziemy karty oraz plastikowe monety.

Rozgrywka

W "Budowniczych" przyjdzie nam... budować ☺ 
W grze mamy karty budowli oraz robotników, którzy będą je stawiali. Każdy budynek ma podane wymagania, czyli ile potrzebuje kamieni, drewna, wiedzy i dachówek. Podobnie robotnik - każdy dostarcza jakąś część wymaganych surowców. Chodzi o to, aby do stawianej budowli zatrudnić tylu robotników, aby wystarczyło do ukończenia budowy.

A jak to wygląda w praktyce?
Każdy rozpoczyna grę z dziesięcioma monetami i jednym robotnikiem (uczniem). Na stół trafia po pięć odkrytych kart robotników i budynków. 
W swojej turze gracz może wykonać bezpłatnie trzy akcje. A ma do wyboru:
- wzięcie dowolnego robotnika ze stołu na rękę
- rozpoczęcie budowy, czyli wzięcie karty budynku i wyłożenie przed sobą
- wzięcie monet
- wysłanie robotnika do pracy 

Pierwsze dwie akcje wyglądają dokładnie tak, jak je opisałam. Nic nas nie kosztują, a że mamy trzy darmowe akcje, to możemy w jednej turze wziąć na rękę trzech robotników lub rozpocząć budowę trzech budynków (lub dowolnie te akcje pomieszać).

Wzięcie monet - sprawa oczywista. Ile dostaniemy pieniędzy zależy od tego z ilu darmowych akcji rezygnujemy. Jedna akcja - 1 moneta, dwie - trzy monety, a trzy akcje to aż sześć monet.

Trochę inaczej wygląda sprawa z wysyłaniem robotników na budowę. Każdy z nich ma podany swój koszt (wynagrodzenie), który musimy zapłacić, aby to uczynić. Płacimy tylko raz, ale nie możemy wycofać robotnika z nieukończonej budowy, czyli aby go odzyskać musimy ją ukończyć. Możemy w tej samej turze wysłać do pracy kilku robotników, ale tu trochę inaczej rozliczamy akcje. Pierwszy robotnik kosztuje jedną akcję, drugi dwie akcje, trzeci trzy i tak dalej. Czyli w ramach naszych trzech darmowych akcji możemy wysłać maksymalnie dwóch robotników.

Wspomniałam o trzech akcjach darmowych. Otóż jeśli chcemy wykonać ich więcej, to wystarczy zapłacić - 5 monet za każdą następną. Na samym początku, gdy mamy niewiele pieniędzy, to raczej z tego nie skorzystamy, ale pod koniec gry, gdy ważą się szale zwycięstwa, często warto dopłacić by po prostu wygrać. 

Gdy przy robotnicy wysłani do pracy przy danym budynku wnoszą wspólnie co najmniej tyle surowców, ilu on wymaga, to budowę można uznać za zakończoną. Otrzymujemy wtedy natychmiast pewną liczbę monet i punkty zwycięstwa. Zarówno liczba monet, jak i punktów zwycięstwa, zależy od tego, jak wiele surowców trzeba było w daną budowlę zainwestować.
Czasami lepiej budować wiele tanich budynków, niż porywać się na kilka drogich, które później trudno ukończyć.

Dodam jeszcze, że czasami zamiast budynku można wybudować maszynę. Po jej ukończeniu zamienia się ona w "robotnika" - można z niej korzystać na tych samych zasadach, co z robotników właśnie.

Gra kończy się, gdy któryś z graczy uzbiera 17 punktów zwycięstwa, a wygrywa ten, kto będzie miał tych punktów najwięcej na zakończenie tury.

"Budowniczowie" nie stawiają przed graczami dużych wyborów. Rozgrywka sprowadza się do stawiania takich budynków, do których możemy wykorzystać posiadanych robotników. Najlepiej, żeby wszystko wyszło tanio i szybko :-), co zapewni nam gotówkę na następne działania.
I odpowiadając na niezadane pytanie - tak, to też jest pasjans

Skalowalność

Całkiem dobrze się skaluje. W dwie osoby jest bardziej taktycznie, w trzy i cztery bardziej losowo. Jeśli zastanawiacie się nad "Budowniczymi" pod kątem gry w dwie osoby, to jak najbardziej polecam.

Losowość

To jest karcianka więc losowość jest bardzo duża, taki jej urok.

Dla kogo ta gra?

To przede wszystkim gra rodzinna lub krótki przerywnik między innymi tytułami. Dobra dla początkujących. Jeśli podoba Wam się "Splendor" to ta gra również powinna Wam przypaść do gustu. 

Moim zdaniem (3/5)

To naprawdę całkiem fajna gra. Mechanicznie bardzo podobna do "Splendora", ale tańsza i mniejsza. Wizualnie nie robi wprawdzie takiego wrażenia (chociaż grafiki na kartach są całkiem przyjemne), a przyjemność z grania bardzo podobna. Po kilku rozgrywkach może być nieco monotonna, ale to nie jest z założenia tytuł, przy którym mamy przesiedzieć całą noc. Z racji krótkiego czasu rozgrywki i tak pewnie często trafi na stół.
ZALETY:
- poręczne wydanie
- proste zasady i krótka rozgrywka
WADY:
- duża losowość (chociaż to bardziej cecha gry karcianej niż wada)

Robotnik - nie dostarcza ani cegieł, ani drewna, ale daje wiedzę (2) i dachówki (3)
(zdjęcie ze strony rebel.pl)

Karty budowli (zdjęcie ze strony Rebel.pl)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jungle speed

Rodzaj gry :  IMPREZOWA Liczba graczy :  2 - 20 Czas gry :  ok. 10 -15 minut 1 rozgrywka (ale nigdy się na jednej nie kończy) Pudełko i wydanie Gra mieści się w kartonowym pudełku dość kiepskiej jakości, ale to nie przeszkadza, bo w środku znajduje się lniany woreczek na karty i totem, a on się świetnie nadaje do przechowywania i zabierania na imprezy. Karty mają niestandardowe wymiary i są kwadratowe, na szczęście całkiem porządne i dobrze znoszą godziny grania.

Jumanji

Rodzaj gry : PRZYGODOWA Liczba graczy : 2 - 4 (najlepiej mieć jeszcze kilku graczy zapasowych) Czas gry : producent nie precyzuje, ale może ciągnąć się latami Pudełko i wydanie Na wydanie nie można narzekać. Pudełko jest drewniane, rzeźbione (dość ciężkie). Elementy bardzo porządne, tylko sama plansza wygląda dość ubogo i nie zapowiada emocji, które nas czekają. Plansza w czasie rozgrywki

Konwentowe króciaki

Raz w roku w grudniu jeżdżę na mój ulubiony konwent – Nordcon. Zazwyczaj cały czas spędzam tam siedząc w sali z planszówkami (wyjątek stanowi turniej piłkarzyków :-)  ). Wybór tytułów jest zwykle ogromny, a że impreza ma zacnych planszówkowych sponsorów, to i nowości jest sporo. Chciałam się z Wami podzielić wrażeniami z gier, w które miałam okazję zagrać podczas ostatniego Nordconu. Część z nich jest nowa, część niekoniecznie, ale ja miałam okazję zagrać w nie po raz pierwszy. Każdy akapit to jedna gra, więc nie ma potrzeby czytania wszystkiego – można sobie poskakać po tytułach ;-)